Wygląda na to, że nie ma tygodnia, żeby Real Madryt na coś nie narzekał... Chociaż tym razem nie narzekają na teorie spiskowe przeciwko nim, ale starają się chronić zdrowie swoich graczy. A klub, za pośrednictwem swojego oficjalnego kanału telewizyjnego, a później za pośrednictwem trenera Carlo Ancelottiego na konferencji prasowej, powiedział, że odmówi rozegrania meczu bez co najmniej 72 godzin odpoczynku między meczami.
W zeszłym tygodniu rozegrali mecz Ligi Mistrzów w środę o 21:00 czasu polskiego (doszło do dogrywki i rzutów karnych), a w sobotę o 18:30 czasu polskiego rozegrali mecz ligowy z Villarealem. Wygrali oba mecze w sobotę dzięki natchnionemu Kylianowi Mbappé, ale wśród zawodników było widać wyczerpanie, z których większość pojedzie teraz do swoich krajów, aby grać w swoich reprezentacjach narodowych.
"Musimy podziękować tym graczom za ich monumentalny wysiłek od 3 stycznia. Dzisiaj po raz ostatni zagramy mecz bez 72 godzin odpoczynku. Dwa razy prosiliśmy LaLiga o zmianę i nic się nie stało – powiedział Ancelotti. Jednak według LaLiga, za pośrednictwem Relevo, Real Madryt nie prosił o zmianę przed ogłoszeniem czasów, a kiedy próbowali poprosić ich o ich zmianę, była ona nieaktualna. Później Javier Tebas, prezydent LaLiga, odpowiedział na tweeta, że Emilio (Butragueño, dyrektor wykonawczy Realu Madryt) faktycznie poprosił, aby mecz Ligi został rozegrany w sobotę 28 marca o 21:00 zamiast o 16:15, co daje im mniej godzin przed następnym meczem we wtorek 1 kwietnia.
Między klubem a LaLiga nastąpił zwyczajowy krzyżowy ogień oskarżeń, ale pewne jest, że Real Madryt ma prawo narzekać za to, że nie pozwala swoim zawodnikom wystarczająco odpocząć, ponieważ eksperci medyczni twierdzą, że co najmniej 72 godziny to zalecany czas na regenerację mięśni, co jest najlepszym i jedynym sposobem, aby zapobiec rosnącej liczbie kontuzji w piłce nożnej. które zagrażają zdrowiu graczy, według fizjoterapeuty poproszonego przez Relevo.
W poniedziałek FC Barcelona ogłosiła, że odwoła się od decyzji hiszpańskiej federacji o organizacji przełożonego meczu Barça kontra Osasuna 27 marca, czyli zaledwie 48 godzin po meczach Brazylia - Urugwaj i Brazylia - Argentyna (gdzie grają Raphinha i Araújo).
Hiszpańskie Stowarzyszenie Piłkarzy (AFE) opublikowało oświadczenie, w którym przypomina, że kryterium co najmniej 72 godzin między meczami jest również ustalane przez FIFPRO, Międzynarodową Federację Stowarzyszeń Zawodowych Piłkarzy, i dodaje, że w ostatni weekend kolejki cztery drużyny były zmuszone do gry z czasem odpoczynku trwającym dłużej niż 72 godziny ze względu na ich mecze w europejskich rozgrywkach: Real Madryt (w Lidze Mistrzów), Real Sociedad, Athletic Club (w Lidze Europy) i Real Betis (w Lidze Konferencji).