Polski
Gamereactor
artykuły
Magic: The Gathering

Wizards of the Coast przejmuje kontrolę nad rywalizującym dowódcą

Wraz z zakazem udziału niektórych kart w turniejach, obecny format rywalizacji Magic: The Gathering wisi na włosku.

Kurczaki....

Magic the Gathering to zdecydowanie najdłużej działająca i najpopularniejsza gra TCG w historii. Rzeczywiście, można nawet argumentować, że branża jest tym, czym jest dzisiaj, dzięki wynalazkowi matematyka Richarda Garfielda, który postanowił przekształcić swoją wiedzę na temat gier planszowych w produkt, który dziś jest całkowicie rozpoznawalny w kręgach maniaków gier karcianych i poza nimi.

Ale, podobnie jak wszystkie wielkie kamienie milowe w historii, Magic doświadczył wzlotów i upadków swojej popularności, które oczywiście miały wpływ na jego sprzedaż. Nie oszukujmy się, zdrowie MTG jest godne pozazdroszczenia i tak było od czasu premiery 30 lat temu, ale w tej idylli z graczami, kilka lat temu doszło do czegoś, co nazwiemy dryfem w dół, który sprawił, że kierownictwo Hasbro (którzy kupili Wizards of the Coast, twórców gry) uniosło brew. Po raz pierwszy Magic wykazywał oznaki wyczerpania wśród użytkowników, być może znużonych nadmiarem kolekcji jedna po drugiej lub gorsetem formatów, które zbytnio rozpraszały uwagę gry i oddalały ją od tych, którzy tradycyjnie byli jej klientami.

Magic: The Gathering

I mniej więcej w tym czasie Komandor przybył jako dar niebios. Ten nowy system zmienił niektóre z klasycznych koncepcji gry (takich jak włączenie figury dowódcy, ograniczenie tylko jednej karty z każdej karty w talii lub to, że gra się za darmo dla wszystkich czterech graczy), ale w bardzo krótkim czasie zyskał dużą popularność. Pomimo faktu, że ten sam format został stworzony przez grupę kanadyjskich graczy, Wizards szybko go przyjęli i faktycznie zaczęli sprzedawać gotowe talie dla tego systemu i projektować karty ad hoc, aby nadać mu większą moc.

Commander stał się najpopularniejszym i najbardziej dochodowym formatem w Magic: The Gathering.

To jest reklama:

W ten sam sposób, choć nieco niechętnie, WotC umieściło na swojej oficjalnej stronie internetowej listę kart zakazanych w tym formacie, aby i tak już chaotyczny system nie zamienił się w prawdziwy bałagan. Należy zauważyć, że ta lista pochodzi od graczy, którzy w jakiś sposób wymyślili ten format, a szefowie Hasbro od początku tłumaczyli, że są trochę na pożyczonym czasie, więc nie będzie to bardzo aktywna lista. Po prostu dostosowaliby go do większych potrzeb.

Od tego momentu Commander rozrósł się tak, jak nikt się nie spodziewał i z biegiem lat stał się największym źródłem przychodów Magic, co z kolei jest największym źródłem przychodów Hasbro, więc możesz zorientować się, jak wspaniały przepływ gotówki oznaczają dla firmy karty stworzone dla Commandera. Do dziś Commander jest zdecydowanie najpopularniejszym istniejącym formatem Magic.

HQ
To jest reklama:

... wrócili do domu na grzędę

I tak w tych latach sprawy potoczyły się całkiem nieźle, zwłaszcza dla Wizards, któremu udało się znaleźć coś, co sprawiło, że jego struktura była opłacalna, a także zadowoliła większość użytkowników. Klucz był prosty, Commander nie miał być formatem "konkurencyjnym" w stylu Wizards. Oznacza to, że nie został włączony do profesjonalnych obwodów, a prawda jest taka, że nie musiał być. Jedną z osobliwości Commandera jest krótka lista zakazanych kart. Z prawie 14 000 kart magicznych, które istnieją, tylko kilka jest zakazanych w tym formacie i jest to coś, co ma zarówno dobre, jak i złe skutki uboczne. Z drugiej strony mamy prawie nieskończoną różnorodność talii, możemy stworzyć tysiąc różnych, a małe zmiany mają duży wpływ na grę. Ale z drugiej strony ta duża pula oznacza, że niewiele osób ma wszystkie potrzebne karty, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że niektóre z legalnych kart w Commander są warte tysiące, koszt talii może łatwo wzrosnąć do absurdalnych kwot, jeśli chcemy przynieść najlepsze.

Magic: The Gathering

Ale powiedzieliśmy wcześniej, że Wizards rezygnuje z rywalizacji w Commanderze, czy to oznacza, że nie istnieje? Wcale. Wraz z ewolucją formatu, pojawiła się gruba linia podziału między zwykłymi graczami a prawdziwymi próbnikami, którzy doprowadzili format do granic możliwości i rywalizowali w coraz bardziej popularnych "nieoficjalnych" turniejach pod pseudonimem CEDH, najbardziej ekstremalnym aspektem Commandera. Zabawne jest to, że bycie nieoficjalnym rozwiązało inny problem, wysoki koszt niektórych kart, ponieważ było to nic innego jak organizator odkładający swoje zasady za plecami Wizards, w zdecydowanej większości przypadków dozwolone było użycie proxy, czyli nieoficjalnych kart, które je zastępują.

Mistrzostwa CEDH bardzo się rozrosły, a w Portugalii od lat odbywa się popularny turniej z setkami graczy, który niedawno ogłosił zamiar stania się pełnym europejskim torem, który już w zeszłym roku zawitał do Hiszpanii w postaci krajowego turnieju CEDH w Walencji z ponad setką graczy.

Niedawny zakaz posiadania kart kluczy w Commander przez Wizards of the Coast wywołał niepokoje wśród graczy i znaczne straty finansowe.

W międzyczasie lista zakazanych kart niewiele się zmieniła - dla przykładu, nie zmieniła się od trzech lat - a ogólne odczucie wśród graczy było takie, że WOTC zajmuje się innymi rzeczami i tak długo, jak przepływ sprzedawanych kartonów się nie zatrzyma, będzie to robił nadal. Co więcej, ich plecy były zakryte, ponieważ powołano komitet "mędrców", który miał zapewnić, że zmiany na tej liście zostaną dokonane zgodnie z tym, czego domagali się gracze.

Ale ponieważ wszystko, co dobre, musi się kiedyś skończyć, nie może to być wyjątkiem. Ten europejski tor zaczął przyciągać uwagę przybrzeżnych czarodziejów, którzy zdali sobie sprawę, że nie mogą już dłużej ignorować słonia w eleganckim sklepie z porcelaną, jakim był konkurencyjny Commander, nie miało sensu, aby ich najpopularniejszy i najbardziej lukratywny format został całkowicie pominięty w ich obwodach, więc zdecydowali się powoli, ale pewnie wejść do gry, aby być częścią podejmowanych decyzji. Wiedzieli, że gdy nadejdą Czarodzieje, turniejowe proxy się zakończą, a tym samym ogromna grupa graczy zostanie pominięta w grze. Była to plotka krążąca od jakiegoś czasu w wątkach dowódcy, ale była to wiadomość, która ciągnęła się od dłuższego czasu i wydawało się, że tak naprawdę nie wydarzy się aż do września ubiegłego roku.

A potem przyszedł wielki zakaz

Kilka tygodni temu, bez ostrzeżenia, Wizards dodało cztery nowe dodatki do swojej listy zakazanych dla dowódcy, co brzmi jak drobiazg, ale uwierz mi, wcale tak nie jest. Rzekomo mądry komitet zakazał czterech kart, które oprócz tego, że były jednymi z najdroższych kart w tym formacie, stanowiły podstawę większości konkurencyjnych talii. Mianowicie: Nadu, Dockside Extortionist, Mana Crypt i Jeweled Lotus. W przypadku trzech ostatnich mówimy o kartach kosztujących około 100 euro, które po zakazie straciły znaczną część swojej wartości rynkowej. Gniew fandomu był ogromny, ponieważ nie tylko istniejąca meta została zmieniona za jednym zamachem, ale także ich portfele ucierpiały w wysokości od 200 do 900 euro w zależności od edycji. W przypadku Jewelled Lotus było to szczególnie krwawe, ponieważ mówimy o karcie stworzonej specjalnie dla formatu dowódcy, którą Wizards promowało i przedrukowywało do znudzenia, a która po zakazie nie jest już grywalna nigdzie indziej.

HQ

A tutaj mówimy tylko o przypadku graczy, jeśli spojrzymy na niektóre sklepy, dramat jest znacznie większy. W ostatnich dniach w sieci pojawiły się filmy przedstawiające sprzedawców z ponad 60 kryptowalutami many, którzy stracili ponad 10 000 euro za jednym zamachem. Jeden z użytkowników Reddita obliczył, że to wydalenie kosztowało graczy (nie licząc sklepów i sprzedawców) około 80 milionów dolarów deprecjacji ich puli kart, co jest największym załamaniem Magic w historii.

Niestety, ale nikogo to nie zdziwiło, komitet "zakazujący" mędrców zaczął być celem obelg i gróźb, w niektórych przypadkach bardzo poważnych, a niektórzy członkowie zdecydowali się odejść, ponieważ byli przeciwni temu, co robiono. Bardzo konwulsyjny tydzień, który doprowadził do obecnego stanu rzeczy.

Magic: The Gathering

I co teraz?

Aby wydostać się z okropnej sytuacji, Wizards postanowili zakopać się w dołku i rozwiązać go we własnym stylu. To znaczy z całkowitą ingerencją w format, bez podawania zbyt wielu szczegółów. Fascynujące jest to, w jaki sposób do tego doszło, ponieważ jesteśmy pewni, że szkody na poziomie ekonomicznym są wymierne, ale na poziomie reputacji są z pewnością znacznie gorsze, ponieważ kiedy firma, która już jest nielubiana przez swoich klientów, decyduje się na tak niepopularny ruch, pierwszą rzeczą, którą sobie zadajemy, jest to, co myśleli, decydując się na przyjęcie zakazów, które by wstrząsnęły w ich formacie. Istnieją teorie spiskowe, które wskazują na to, że zostało to zrobione celowo jako preludium do przejęcia Commandera, czemu samo Wizards zadało sobie trud, aby zaprzeczyć, wydając długie i niejednoznaczne oświadczenie, które tak naprawdę prawie niczego nie wyjaśnia. Jeśli nas pytasz, naszym zdaniem jeśli coś może być wynikiem niekompetencji, nie szukaj dalszych przyczyn.

Jest prawdopodobne, że Wizards przejmie bezpośrednią kontrolę nad formatem Commandera, co stworzy niepewność co do jego przyszłości i możliwych zmian w jego strukturze.

Teraz nikt nie wie, co przyniesie przyszłość, scena jest bardziej niespokojna niż kiedykolwiek, a więcej ludzi jest wściekłych i przysięga, że opuszczają Magic, ale to się zdarzyło, oczywiście w mniejszym stopniu, w przeszłości i krew nie popłynęła do rzeki. Najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, że Czarodzieje rzeczywiście przejmą Commandera ze wszystkimi dobrymi i złymi tego rzeczy, ale w krótkim okresie szalone zakazy zamienią się w bardziej umiarkowane. Naprawdę mamy nadzieję, że wody się uspokoją, a Commander nadal będzie oazą spokoju, jaką był do tej pory, w niestabilnym świecie TCG, takim jak ten, w którym żyjemy.

Magic: The Gathering

Powiązane teksty



Wczytywanie następnej zawartości