Najciekawsze gry z PGA 2018 (część druga)

Tegoroczne PGA obfitowało nie tylko w produkcje poważne, kierowane wyłącznie do dojrzałych odbiorców. Młodsi gracze również mogli przetestować wiele ciekawych tytułów. Nasz mały „redaktor" po długim ogrywaniu podzielił się z nami swoimi wrażeniami i wybrał cztery tytuły, które najbardziej zapadły mu w pamięć, i przy których po prostu najlepiej się bawił. Czekają na Was między innymi polygonowe dinozaury i kosmiczne krowy... Potrzebujecie czegoś więcej na zachętę?

Weaving Tides (PC)

Zaczniemy jednak od... smoka. Bo kto nie kocha smoków? Wystarczy spojrzeć na załączone obrazki, by stwierdzić, że ten jest wyjątkowy. Przepiękna, baśniowa oprawa graficzna przyciąga wzrok nie tylko najmłodszych. Zamysł projektu brzmi może sztampowo, ale unikalne rozwiązania czynią go na swój sposób unikatowym.

A wszystko za sprawą szycia, które jest wszechobecne w Weaving Tides. Po ujarzmieniu naszego smoczka dzięki kilku prostym mechanikom będziecie mogli zszywać nieprzyjaciół, cerować podziurawiony świat oraz rozwiązywać masę czekających w czasie podróży łamigłówek. W grze zapowiedziano dwa tryby, z których pierwszy jest typowym nastawionym na fabułę doświadczeniem, drugi natomiast to czysta, pozbawiona historii zabawa w piaskownicy. Trudno w tym momencie stwierdzić, który okaże się ciekawszy w praktyce, bo mieliśmy okazję poznać jedynie krótkie demo. Pomimo średniej jakości animacji dajemy twórcom kredyt zaufania, bo do premiery zostało jeszcze sporo czasu. Mamy nadzieję, że poziom trudności gry nie będzie wygórowany, by i najmłodsi mogli się nią w pełni cieszyć.

Space Cows (PC, Switch)

Kosmiczne Krowy już na targach robiły bardzo dobre wrażenie, gdyż mieliśmy do czynienia z dopracowanym technicznie demem, w którym trudno było doszukiwać się jakichś niedociągnięć. Kolorowa oprawa sugeruje bardziej grę dla dzieci, jednak zwariowana historia i dość wysoki poziom trudności spodobają się również starszym wyjadaczom.

Pół-nagi farmer przemierzający stację kosmiczną obcych w poszukiwaniu swojej... krowy?
Tak w skrócie prezentuje się historia Space Cows. Sam opis nie oddaje jednak w pełni absurdu panującego na ekranie w czasie rozgrywki. Komiczne animacje i dziwaczne odgłosy to cechy rozpoznawcze tego twin-stick shootera i grając będziecie czasami pokładać się ze śmiechu. Co prawda gra nie należy do najłatwiejszych, ale przechodzenie kolejnych etapów daje sporo frajdy i satysfakcji. Jeszcze nigdy nie umieraliśmy tak często z uśmiechem na ustach.

ROARR! THE ADVENTURES OF RAMPAGE REX (PC, Switch)

Na liście nie mogło zabraknąć ulubionego T-Rexa targów. Roarr! miało premierę zaledwie wczoraj, więc nieco więcej o grze przeczytacie już niebawem na stronie. Tymczasem warto przybliżyć ten niecodzienny projekt.

Co mogłoby być interesującego w wielkim polygonowym T-Rexie demolującym miasto w czasie walki z obcymi? Odpowiedź jest prosta - wszystko. Początkowo twórca gry powołał ją do życia dla swoich dzieci i jego miłość daje się tu odczuć na każdym kroku. Może i nie jest to gra najpiękniejsza, może i nie stanie się produktem kultowym, ale powiem Wam zupełnie szczerze, że spełnia swoje założenia tytułu dla najmłodszych. Nie ma co tu się doszukiwać większej filozofii, Roarr! po prostu cieszy. Nawet jeśli tylko przez dziesięć minut. To gra do kanapowego grania, skierowana do całej rodziny i właśnie tak należy ją postrzegać. Tylko tyle, albo aż tyle. Dzieciaki są jednak zachwycone, a my razem z nimi.

Monster League (PC)

A skoro już przy kanapowym graniu jesteśmy, nie mogliśmy zapomnieć o Monster League, czyli wzorowanej na uwielbianych na imprezach grach pokroju Mario Kart. Twórcy postanowili jednak zmienić nieco nastrój wyścigów, w których tym razem pokierujemy przeróżnymi, zabawnymi monstrami, takimi jak wielka stopa, mumia czy hrabia Dracula.

Ogrywaliśmy zaledwie jedną trasę, nie obyło się bez problemów technicznych, jednak pomimo tego z trudem było nam odejść od monitora. Być może to kwestia grania z dzieckiem, a może zwariowanego klimatu. Jedno jest pewne: jeśli twórcy dotrzymają wszystkich obietnic szykuje się nam naprawdę fajna gra imprezowa. Czeka na Was wiele ciekawych postaci i kilka klimatycznych tras. Gra już kilka dni temu zadebiutowała we wczesnym dostępie, więc sami na własnej skórze możecie przekonać się, czy warto. Abyście tylko nie dostali gęsiej skórki... zbyt często.

I to by było na tyle, jeśli chodzi o naszą przygodę na tegorocznych targach Poznań Game Arena. Zdajemy sobie sprawę, że sporo tytułów nie znalazło się na żadnej z list. Nie ma jednak tego złego. Na bieżąco będziemy przekazywać Wam informacje dotyczące najciekawszych tytułów. Wspólnie z twórcami szykujemy też ciekawe materiały, więc miejcie rękę na pulsie.

Nie zapomnijcie przeczytać pierwszej części naszego zestawienia!