Polski
Gamereactor
wiadomości
Avatar: Frontiers of Pandora

Avatar: Frontiers of Pandora artysta ujawnia kluczową różnicę między grami wideo a filmami

Mikhail, zastępca dyrektora artystycznego w Massive Entertainment, przed pracą nad Frontiers of Pandora miał doświadczenie filmowe i opowiada o korzyściach płynących z jego pracy obu światów

HQ

Niedawno pojechaliśmy do Portugalii, aby wziąć udział w DevGAMM, gdzie mieliśmy okazję przeprowadzić wywiady z czołowymi postaciami w branży tworzenia gier, takimi jak legendarny John Romero, Joshua Flitcroft z IO Interactive i dyrektor generalny tinyBuild, Alex Nichiporchik. I choć wszystkie te postacie są związane z grami, wiele z nich, a także znaczna część prelegentów na wydarzeniu, zaoferowało swoją pracę w branży filmowej. Niewielu jednak miało okazję dotknąć franczyz o rozmiarach i popularności Avatara Jamesa Camerona. To zaszczyt, który zastępca dyrektora artystycznego Massive Entertainment Mikhail Greuli przyznał mikrofonom Gamereactor w poniższym wywiadzie.

HQ

Mikhail pracował nad wieloma projektami jako artysta koncepcyjny. W filmie, na przykład, brał udział w produkcji Hellboy, Jolt i Rambo: Ostatnia krew (2019), więc możliwość zaangażowania się w rozszerzanie świata Pandory była nie do odparcia. "Dla mnie, ogólnie rzecz biorąc, praca nad tym IP była wielką przyjemnością, ponieważ jestem wielkim fanem. Pierwszy film obejrzałam, kiedy byłam jeszcze w liceum i pomyślałam... Myślę, że za pierwszym razem widziałem to chyba ze pięć razy. Myślę, że obejrzałem go pięć razy w ciągu następnego tygodnia, bo powalił mnie na kolana.

"Bycie ekspertem od grafiki koncepcyjnej, a teraz praca nad tym IP z tymi wszystkimi [artystami], takimi jak Dylan Cole i Ben Procter, którzy byli moimi bohaterami z dzieciństwa, to naprawdę niesamowite doświadczenie, prawda? To tak, jakby zobaczyli moją pracę i skomentowali ją lub powiedzieli: "Hej, to jest niesamowite, dziękuję". I to właśnie było dla mnie punktem kulminacyjnym w pracy z nimi, prawda? To bardzo... Nie mogłem sobie tego wyobrazić 10 lat temu, wiesz?

Z takim dorobkiem wydaje się logiczne, że ścieżka kariery Michaiiła biegnie między filmem a grami wideo, a część jego kunsztu zobaczymy w nadchodzącej Red Sonja w 2025 roku. "Pracowałem nad tym jakiś czas temu" – powiedział Greuli. "Tak jak we wczesnej fazie przedprodukcyjnej. Wszystko, co mogę powiedzieć, to to, że w tamtym czasie przyjęliśmy bardzo mroczne i surowe podejście, które osobiście bardzo mi się podobało, podobnie jak bardzo mroczne fantasy. Jestem wielkim fanem fantastyki. Jestem wielkim fanem Conana. Jestem więc bardzo podekscytowany tym, że to wyjdzie. Myślę, że praca nad tym filmem była jednym z najważniejszych momentów w mojej karierze filmowej".

Grafikę Michaiła Greuliego wraz z resztą zespołu Massive Entertaiment znajdziecie w Avatar: Frontiers of Pandora, który jutro wyda swoje drugie DLC Secrets of the Spires. Czy zamierzasz w to zagrać?

Powiązane teksty

Avatar: Frontiers of Pandora Score

Avatar: Frontiers of Pandora

RECENZJA. Przez Ben Lyons

Podejście Massive do serii science-fiction Jamesa Camerona jest tutaj, ale czy wkracza na nowy grunt, jak przyzwyczailiśmy się oczekiwać od dewelopera, czy jest to raczej Far Cry z jego typowego dzieła.



Wczytywanie następnej zawartości