Naprawdę podobała mi się Dragon's Dogma w tamtych czasach. Klasyczna epopeja fantasy w formie RPG akcji z wieloma podtekstami zaczerpniętymi ze świetnej przygody D&D zmieszanej z odrobiną japońskiego posmaku (jako że jest to "westernowa" gra stworzona przez Japończyków, ma to jakiś sens), porwała mnie siłą smoczych pazurów. Jednakże, gdy wziąłem do ręki moją starą grę Dark Arisen, nie mogłem pogodzić się z faktem, że minęło zbyt wiele lat od tego wydania, więc skorzystałem z okazji, aby po raz pierwszy wypróbować Dragon's Dogma 2, która jest a priori bardzo podobna pod względem estetyki i projektowania świata, ale wkrótce otwiera się z nowymi systemami, różnorodnymi postaciami i stylami gry, i przytłaczająca mapa, która obiecuje niezliczone godziny eksploracji, walki i niekończących się skrzyń z łupami.
Sesja za zamkniętymi drzwiami rozpoczęła się od krótkiego wprowadzenia do gry, ale na tym etapie nie ma żadnych szczegółów fabularnych. Zapewniam więc, że nie ma tu żadnych spoilerów. Ta praktyczna sesja ma na celu zapoznanie się z DualSense na PS5 i wypróbowanie niektórych z ośmiu klas postaci (a raczej profesji), które zobaczymy w dniu premiery, zrozumienie systemu towarzyszy (pionki), zbadanie małej (bardzo małej) części mapy i wyczucie niektórych wrogów i kilku bossów.
W ciągu godziny, którą mogliśmy przetestować grę, mieliśmy dostęp do trzech postaci o różnych profesjach: Łucznika, Wojownika i Złodzieja. Zostaliśmy zachęceni do wypróbowania najpierw Łuczniczki, ponieważ podobno jest ona najściślej związana z głównym wątkiem fabularnym gry, i zaczęliśmy od tego, że wyrusza z małego obozu z trzema towarzyszami kontrolowanymi przez sztuczną inteligencję (każdy z innej klasy), aby uratować początkującego żołnierza, który jeszcze nie wrócił ze zwiadu. A po wyruszeniu w drogę wychodzimy w słoneczny dzień na wzgórza usiane drzewami i bujną trawą z jeziorem poniżej, gdzie spokojne wody odbijają słońce. Projekt otoczenia jest jednym z głównych plusów, które już widzę dla Dragon's Dogma 2, i przez cały czas daje poczucie naturalnego, żywego świata, w którym zwierzęta i podróżnicy witają się na drogach.
Ale teraz nie możemy zbyt długo rozwodzić się nad scenerią, ponieważ ogromny cień przesuwa się nad nami i przesuwa się wraz z innymi w kierunku ogniska wołania o pomoc: to zaginiony żołnierz. Grupa poszukiwaczy przygód zbliża się i rozpoczyna walkę z grupą wrzeszczących harpii, które spadają w dół. W tym przypadku wybór klasy łucznika jest idealny, ponieważ przy odrobinie umiejętności możesz strzelać do poruszających się potworów za pomocą R1, aby spadły na ziemię i wykończyć je w wolnym czasie swoim lub swoich towarzyszy.
Kiedy w przyszłości zagrasz w Dragon's Dogma 2 solo, zobaczysz, że możesz stworzyć własnego pionka od zera ze stylem walki, który pasuje do twojego własnego, ale pozostałe dwa miejsca pozostaną puste, abyś mógł grać z kimś w sesji wieloosobowej lub znaleźć postacie, które napotkasz i dodasz do swojej drużyny. Przyznam, że uśmiechnąłem się, gdy zobaczyłem ogromnego faceta chodzącego w czarnej zbroi z mieczem i musiałem krzyknąć "Hej, Guts, idziesz ze mną?", bo był to wyraźny hołd dla Berserka.
Możliwe, że między tobą a twoimi trzema pionkami (przyszłymi graczami lub kontrolowanymi przez sztuczną inteligencję) będziesz w stanie zaopiekować się każdym napotkanym stworzeniem, ponieważ sztuczna inteligencja tych sojuszników zaskoczyła mnie na lepsze, grupa wie, jak poruszać się i radzić sobie z zagrożeniami i atakować ich tak, jakby byli prawdziwymi graczami, a także zapewniać wsparcie na wypadek, gdyby hipnotyczny śpiew harpii nasycił cię efektem snu i Zasypiasz na podłodze. Gdy Harpie zostały wykończone, niebezpieczeństwo minęło, a wdzięcznego żołnierza odsyłamy z powrotem do obozu, kończąc misję.
Mogliśmy wrócić do niego i odebrać skromną nagrodę, albo kontynuować eksplorację wzgórz i zbliżyć się do obozu goblinów strzegących skrzyni. Wydarzenia na świecie są stałym elementem Dragon's Dogma 2, a podczas tej krótkiej sesji zobaczyliśmy, jak nawet różne potwory (takie jak gobliny i wilki) walczyły ze sobą, gdy przybyła nasza drużyna. W tym momencie mogą albo zwrócić się przeciwko tobie, albo zająć się swoimi sprawami, chociaż nie dajemy im czasu na podjęcie decyzji.
Drużyna z różnorodnymi profesjami i umiejętnościami jest kluczowa dla odpowiedniego tempa gry. Na przykład, jeśli walczysz z Harpiami używającymi Zawodu Złodzieja lub Wojownika, strategia jest znacznie bardziej skomplikowana, jeśli nie masz wsparcia łuku, ponieważ musisz zbliżyć się do obszaru, nad którym przelatują (i ciągle skrzeczeć i uśpić nas) i zadać cios w nadziei, że trafi, gdy wykonają niski przelot. Dragon's Dogma jest o wiele bardziej o "nas" niż o "mnie", przynajmniej na razie, więc musisz się spodziewać, że nie jesteś ani niezwyciężony, ani nie możesz zrobić "ja przeciwko światu".
W przypadku Warrior lub Thief Vocations mamy do wyboru czołg uzbrojony w miecz i tarczę lub zwinną postać z dwoma błyskawicznymi sztyletami. Wojownik to opcja dla tych, którzy nie chcą się zbytnio komplikować i szukają pojedynku jeden na jednego z każdym stworzeniem i wspierają lżejsze Profesje w obronie. Z drugiej strony Złodziej jest zwinną postacią, ze sztyletami, które mogą zadać ogromne obrażenia, jeśli złapie wroga w przewadze, co było ulgą, gdy mogłem zmierzyć się z bossem świata podczas obsługi postaci. Cyklop wyłonił się zza drzew, gdy walczyliśmy z kolejną watahą wygłodniałych wilków i zaatakowaliśmy je wszystkie naraz. Z wyciągniętą bronią ustawiłem się tuż za jego plecami i zacząłem bezlitośnie uderzać go w pięty, aż jeden cios sprawił, że prawie straciłem życie. Potem spróbowałem innej nowości w Dragon's Dogma 2. Złapałem go jak Shadow of the Colossus i wspiąłem się na jego głowę, gdzie po kilku trafieniach upadł na ziemię oszołomiony, w którym to momencie użyłem innej specjalnej umiejętności, aby połączyć kombinację wielu ciosów z rzędu, a cyklop umarł u moich stóp.
Po skończeniu dema wychodzę z wieloma dobrymi odczuciami... Mapa wydaje się po prostu ogromna (część, którą poruszałem się przez godzinę, była najwyraźniej malutka), sztuczna inteligencja NPC jest lepsza niż większość tytułów, które używają tego typu systemu sojuszników, walka jest płynna, a różne klasy zapewniają, że znajdziesz taką, która idealnie pasuje do tego, co chcesz robić w grze. Jest kilka kwestii, które nieco mnie niepokoją (bo gdy o nie zapytałem, nie dostałem bezpośredniej odpowiedzi), a mianowicie rozmycie ruchu i głośny spadek liczby klatek na sekundę, którego doświadczyłem podczas przejazdu przez zaludnioną wioskę. Chociaż prawdą jest, że to ostatnie jest kwestią wejścia gry w przedpremierową fazę polerowania, rozmycie ruchu było ciągłą irytacją, której nie mogłem się pozbyć, ponieważ opcje graficzne były ograniczone w tym teście, chociaż zasugerowałem zespołowi, aby wziął to pod uwagę w ostatecznej wersji.
Nie wiem, kiedy Dragon's Dogma 2 nadejdzie, ale wiem, że kiedy to się stanie, dostarczy wrażeń, które z pewnością spodobają się szerokiej publiczności. A to dopiero początek.