Polski
Gamereactor
zapowiedzi
Paper Mario: The Origami King

Nasze wrażenia z Paper Mario: The Origami King - 4 rzeczy, które świetnie się składają, i 2 rzeczy, które można skreślić

Oto nasze pierwsze wrażenia z najważniejszej premiery na Nintendo Switch w lipcu.

HQ

W chyba najdziwniejszym pod wieloma względami roku stulecia niektóre gry wideo, takie jak Paper Mario: The Origami King, pojawiają się znikąd. Tytuł po raz pierwszy zaprezentowano kilka miesięcy temu podczas wybuchu pandemii koronawirusa. Doczekaliśmy się zwiastuna gry, która wyglądała na ukończoną, jednak przez odwołane targi E3 i brak oficjalnego pokazu dla prasy niewiele wiedzieliśmy o produkcji. Aż do dziś, kiedy możemy powiedzieć wam więcej, zanim opublikujemy naszą ostateczną recenzję.

HQ

Co uwielbiamy w Paper Mario: The Origami King

Jest przyjemna

Przez lata obserwowaliśmy kolorowe gry inspirowane papierowymi środowiskami (Tearaway, Yoshi's Crafted World, Littlebigplanet, Kirby's Epic Yarn). Szósta już część spin-offowej serii Paper Mario od samego początku zachwyca wykonaniem, łącząc ciekawą mieszankę grafiki dwuwymiarowej z trójwymiarem i pięknie animowanymi postaciami (oraz satysfakcjonującym sterowaniem, nawet za pomocą żyroskopu). Można powiedzieć, że pomimo starej formuły gra wciąż wygląda zjawiskowo, a każda akcja, bez względu na to, jak prosta lub nieistotna może się wydawać, działa tak, jakby była perfekcyjnie zintegrowana z papierowym światem.

Wielki, interaktywny świat

Zapomnijcie o liniowości i prostocie. The Origami King posiada rozległy świat pełen drobnych szczegółów i ukrytych tajemnic. Nie oznacza to, że jest pusty, ponieważ każdy segment wypełniono drobnymi aktywnościami, od zbierania przedmiotów przez improwizowane mini-gry aż po zagadki środowiskowe i wiele więcej. Wszystko po to, by utrzymać zainteresowanie odbiorcy.

To jest reklama:

Król Komedii

Scenariusz gry jest napisany po prostu genialnie i mamy nadzieję, że utrzyma tę jakość przez całą przygodę, ponieważ to prawdopodobnie największa zaleta produkcji. Humor bawi zarówno dzieci, jak i dorosłych, którzy parskają śmiechem przy prawie każdym dialogu i niedorzecznych sytuacjach. Naszym ulubieńcem jest chyba Goomba, który nieustannie kibicuje Marianowi.

To jest reklama:

System walki

Gra nie odchodzi od swoich korzeni, zadowalając długoletnich fanów serii. Deweloper wykorzystuje dobrze znaną strategię (Fire Emblem, Advance Wars), by nieco odnowić znany już system walki. Nowe mechanizmy są proste, można wręcz powiedzieć, że prowadzą gracza za rączkę, ale podoba nam się zdefiniowane pole walki, które ma wpływ na ataki, przedmioty, wrogów i wreszcie przebieg samej bitwy. Chcielibyśmy jednak zobaczyć, jak całość rozwija się pod względem głębi i opcji taktycznych w kolejnych godzinach gry.

Paper Mario: The Origami King

Co nas martwi w Paper Mario: The Origami King

Brak głębi i poczucia postępu

Jak wiele z RPG-a jest w nowym Paper Mario? Niestety, niewiele. Oczywiście wiemy, że grę cechuje raczej beztroskie podejście, które sprawia, że seria jest idealnym punktem wyjścia dla nowych graczy, ale z powodu braku levelowania i widocznego progresu obawiamy się, że nie da rady przyciągnąć na dłużej i szybko stanie się powtarzalna. Czy może się to jeszcze zmienić? Pozostało nam kilkanaście godzin rozgrywki, więc zobaczymy.

Porażająco długie ekrany ładowania

Choć świat gry jest wypełniony rozmaitymi aktywnościami, przedmiotami kolekcjonerskimi, tajemnicami oraz doskonałymi dialogami, niektóre aspekty mocno odstają od wymienionych i zaburzają tempo produkcji. Staje się to widoczne zwłaszcza wtedy, gdy przechodzimy z jednego pomieszczenia do drugiego, a ekrany ładowania potrafią trwać wieczność, tym samym zaburzając immersję.

Krótko podsumowując przed publikacją naszej ostatecznej recenzji, Paper Mario: The Origami King jawi się jako zabawna, dość dynamiczna i pełna pomysłów przygoda, która po prostu musi pozostać taka do końca i zacząć w końcu rozwijać niektóre mechaniki, aby utrzymać tempo i zainteresowanie odbiorcy.

HQ

Powiązane teksty



Wczytywanie następnej zawartości