Mam tylko pełen szacunek dla Bandai Namco i jej zdolności do ciągłego wprowadzania innowacji i próbowania nowych rzeczy za pomocą Pac-Man. Pomimo faktu, że postać i seria gier zręcznościowych jest jedną z najstarszych i najbardziej kultowych w przestrzeni gier wideo, przetrwała próbę czasu dzięki pomysłowej ewolucji, podobnej do Tetris. Widzieliśmy, jak świetne i naprawdę przyjemne pomysły na battle royale zdobią oba tytuły, które odzwierciedlają dziedzictwo, jednocześnie dryfując na nowe terytorium, ale dla Bandai Namco nie jest to granica kreatywności.
W lipcu pojawi się Metroidvania Shadow Labyrinth i jest to prawdopodobnie jedna z najmniej gier Pac-Man, jakie kiedykolwiek zobaczysz, która jest powiązana z serią Pac-Man. Wiedziałbym, że tak jak podczas MCM Comic Con London ostatnio, miałem okazję sprawdzić grę przez krótką chwilę. Zacznijmy od tego, że Pac-Man nie jest tutaj punktem centralnym, a raczej jest to niszowa sztuczka z rozgrywką, którą inspirowana jest reszta całości, a dodatkowo rzeczywista podstawa narracyjna tej gry została po raz pierwszy przedstawiona w grudniu, kiedy Secret Level doszedł do Prime Video. Tak, ten niepokojący i przerażający epizod Pac-Man to ta gra w interaktywnym formacie, co oznacza, że grasz jako postać szermierza, której zadaniem jest przedzieranie się przez zdewastowany i surowy świat, próbując uniknąć bycia ofiarą i ostatecznie stać się szczytowym drapieżnikiem.
Pomysł na fabułę jest bardzo Pac-Man, gdy się nad tym zastanowić, z wyjątkiem tego, że zamienia arkadowy charakter na bardziej agresywną i wymagającą konfigurację przygodową akcji. To też Metroidvania, nie ma co do tego wątpliwości, co oznacza, że przemierzasz świat 2D, w którym musisz omijać i pokonywać przeszkody i niebezpieczeństwa, a także hakować i ciąć obok wrogów i bossów, którzy staną ci na drodze. Na domiar złego musisz znaleźć klucze i umiejętności, które poprawią twoje poruszanie się i walkę, aby dotrzeć do niedostępnych w inny sposób obszarów i kontynuować postępy. Jeśli grałeś w Blasphemous, Ori, Hollow Knight, a nawet Castlevania lub Metroid, konfiguracja jest od razu znajoma. To, co nie jest, to integracja Pac-Man.
Podczas eksploracji świata możesz natknąć się na świecące obiekty przypominające szyny, na które możesz wskoczyć, aby przełączyć się na Pac-Man (lub Puck, jak nazywa się to w grze) i ślizgać się po niej, zbierając po drodze śrut. Często w takich sytuacjach będziesz musiał poruszać się po platformach i unikać niebezpieczeństw podczas przemierzania torów, co dodaje trochę niebezpieczeństwa do mechaniki, ponieważ wygląda na to, że brakuje tradycyjnych duchów, przynajmniej w krótkiej części gry, w którą grałem. Poza tym, gdy przeżywasz przygodę jako szermierz, Puck podąża za tobą jako towarzysz, który pochłania wszelkie przedmioty przypominające kulki, które są upuszczone z pokonanych wrogów, a które pomagają uzupełnić paski umiejętności i tym podobne.
Walka i ruch są bardzo płynne i dynamiczne, ale także dość trudne do opanowania. Platformówka i użycie umiejętności przypominającej chwytak okazały się trudne do złamania, przynajmniej w moim imieniu, prezentując garść naprawdę wymagających i ostatecznie spełniających się celów pobocznych i tajnych obszarów do znalezienia i pokonania. Wygląda na to, że Shadow Labyrinth jest stworzony dla ludzi, którzy lubią i akceptują wyzwania, ponieważ z pewnością nie jest to spacerek po parku, aby przejść przez świat, nawet jeśli walka wydaje się pozbawiona trochę różnorodności i zasięgu, których oczekujemy od tej kategorii. Ale znowu, opierało się to tylko na krótkim przedsmaku gry, co oznacza, że pełna wersja może się bardzo różnić.
Pomijając jednak rozgrywkę, kilka dni później nadal jestem nieco oszołomiony, że ta gra jest naprawdę prawdziwa. Wydaje się, że to gorączkowy sen, w taki sam sposób, jak w przypadku krótkiego Secret Level. Przejście od Pac-Man w kolorowych automatach do gier do pokręconej i mrocznej metroidvanii, która pozostawia cię z większą liczbą pytań niż odpowiedzi, jest to jedna z najmniej naturalnych ewolucji klasyka arkad, jakich do tej pory doświadczyłem. Nie oznacza to, że jest to zły pomysł, jest po prostu niekonwencjonalny, trochę niepokojący i być może dostosowany do bardzo niszowej publiczności. Osobiście nie jestem pewien, czy Pac-Man fani poświęcą temu projektowi dużo czasu, podobnie inni prawdopodobnie też nie dostrzegą jego uroku, ale nawet jeśli tak się stanie, nie mogę powstrzymać się od oklasków dla Bandai Namco za zrobienie czegoś naprawdę zaskakującego.