Może jestem trochę surowy w stosunku do FIFA/EA Sports FC. Spośród 100 recenzji zeszłorocznego wpisu na Metacritic, moja jest jedyną negatywną, bo zeszłorocznemu EA Sports FC 24 dałem 4/10. Sprawiedliwie czy nie, z pewnością jestem człowiekiem z ludu, ponieważ upadek serii spowodował również coraz bardziej sfrustrowane recenzje użytkowników. Nie zamierzam marnować czasu na wyliczanie wszystkich wad serii, bo nie chodzi tu o EA Sports FC. Nie, po prostu zakończę, że skupienie się EA na nierealistycznej rozgrywce w stylu arcade i P2W w Ultimate Team stworzyło głód rywalizacji - zwłaszcza, że seria eFootball Konami (dawniej Pro Evolution Soccer ) również nie jest w szczytowej formie.
12 września UFL zostanie w końcu wydany. Mecz piłkarski, który był opracowywany przez ponad osiem lat i był inwestycją samego Cristiano Ronaldo. Kilka tygodni temu udostępniona została druga beta gry, a ja, jako upadły fanatyk FIFA, oczywiście musiałem ją wypróbować.
Podobnie jak w Ultimate Team, nie grasz jako prawdziwa drużyna, ale zamiast tego tworzysz - i powoli ulepszasz - swój własny klub. Przed pierwszym gwizdkiem możesz wybrać jedną z czterech "gwiazd", które będą stanowić trzon Twojej przyszłej drużyny. Używam tu cudzysłowu, bo ani Ronaldo, ani Roberto Firmino nie świecą już tak jasno, a Arsenal lewy obrońca Ołeksandr Zinczenko nigdy nie był bliski prawdziwej sławy. Dlatego wybrałem Kevina de Bruyne, jedynego prawdziwego piłkarza światowej klasy, i szybko zacząłem tego żałować, ponieważ Ronaldo strzelał mi gole w prawie każdym meczu.
Pierwsze wrażenia zdecydowanie nie były pozytywne i to nie tylko ze względu na mojego nemezis Ronaldo. Jasne, modele zawodników są całkiem ładne, a animacje są akceptowalne, ale sztuczna inteligencja zawsze była najważniejszym elementem gry w piłkę nożną, a UFL wypada pod tym względem daleko poniżej. Bramkarze popełniają mnóstwo błędów, a zwłaszcza pomocnicy często biegają zdezorientowani, rozdarci między impulsem do obrony a impulsem do ofensywnych biegów. Obrońcy też nie mają łatwo. Ich ogólne ustawienie jest w porządku, ale kiedy mają do czynienia zarówno z piłką przelotową, jak i goniącym przeciwnikiem, czasami mają drobne załamanie i w ogóle odmawiają pójścia po piłkę. Rezultatem jest niechlujna gra w piłkę nożną - podobna do tej, gdy bawią się dzieci - gdzie wielu graczy zbija się razem na małym obszarze, pozostawiając dużą lukę, w którą mogą wbiec napastnicy. W rezultacie, większość moich bramek padała po prostopadłych piłkach i początkowo nie było zbyt wiele zgrabnej gry w budowaniu akcji.
Szczerze mówiąc, jest znacznie lepsza niż najnowsza wersja beta, przynajmniej sądząc po klipach na YouTube, które widziałem. Niewiele sportów jest tak złożonych jak piłka nożna, w której nie ma tych samych szablonowych wzorców ataku, jak na przykład w koszykówce i futbolu amerykańskim. Zdaję sobie więc sprawę, że doskonalenie sztucznej inteligencji jest trudne i, jak już powiedziałem, widać wyraźną poprawę. Ale tutaj, na miesiąc przed pełną premierą, jest jeszcze długa droga do przebycia, a niestety w prezentacji jest też wiele niechlujnych błędów. Na przykład sędzia liniowy nie pokazuje flagi po odgwizdaniu spalonego, aż do następnego przerywnika filmowego, a podczas oglądania skrótu w zwolnionym tempie tablica wyników stadionu pokazuje aktualny czas i wynik, a nie to, co było w momencie, który jest odtwarzany.
Pierwsze logo, które ma twój zespół, zawiera slogan "Fair to Play", który wydaje się być również mantrą dewelopera. Nie jest to jednak od razu widoczne na boisku. Sędziowie hojnie rozdają cienkie rzuty karne, ale odmawiają rozdania żółtych i czerwonych kartek, nawet za najbardziej rażące faule. W rzeczywistości linia sędziego przypomina krzywą fal sejsmicznych w środku trzęsienia ziemi. To kolejny obszar, w którym sztuczna inteligencja w grze wymaga gruntownej przebudowy. Ale – i to warto podkreślić – to nie do samej gry na boisku odnosi się hasło. Nie, to oczywiście ukłon w EA i ich nieuczciwą mechanikę, w szczególności w Ultimate Team.
Twoja opinia może się różnić, ale z mojego osobistego doświadczenia wynika, że EA Sports FC często stawia cię przeciwko graczowi, który ma znacznie lepszą drużynę niż ty. Nie mogę powiedzieć, czy jest to sposób na zachęcenie cię do wydawania pieniędzy na lepszych graczy, czy po prostu zły matchmaking, ale faktem jest, że kiedy zmierzysz się z drużyną z Messim, Mbappé i Ronaldo w ich będących w formie, legendarnych, ocenionych na 99 wersji, cóż, niewiele możesz zrobić, aby przetrwać - zwłaszcza, że obrona stała się w pewnym sensie niemożliwa w serii EA.
Ponownie, jest to tylko beta, więc wciąż jest wiele do poprawienia, ale postęp i dobieranie graczy w UFL wydaje się całkiem sprawiedliwe. Nie kupuje się swoich zawodników za pomocą pakietów kart; zamiast tego mają stałą cenę w walucie, którą można zarobić, grając, a ja szybko mogłem sobie pozwolić na całkiem przyzwoitą drużynę. Twoi zawodnicy automatycznie stają się lepsi, gdy ich używasz, a gwiazdy nie kosztują fortuny. Istnieje nawet coś w rodzaju salary cap w zależności od twojej pozycji, więc nie możesz po prostu zapełnić drużyny supergwiazdami, zanim nie sprawdzisz się ze słabszymi graczami. Nigdy nie spotkałem drużyny, która miałaby zbyt dobry stosunek zwycięstw w porównaniu do mojej, a nawet jeśli mój przeciwnik był nieco silniejszy ode mnie na papierze, zawsze miałem przyzwoite szanse na wygraną.
Wcześniej wspominałem, że Ronaldo początkowo utrudniał mi życie. Tak naprawdę nigdy nie przestał strzelać bramek, ponieważ jest jednym z najwyżej ocenianych zawodników w grze (chyba trzeba coś wyciągnąć ze swojej inwestycji), ale powoli zacząłem się z nim uporać i innymi napastnikami. Faktycznie można się bronić w UFL i to właśnie dzięki temu prostemu faktowi gra, mimo wielu, wielu wad, pod pewnymi względami jest bardziej rozrywkowa niż EA Sports FC. Po pierwsze, przeloty nie są pociskami naprowadzającymi na ciepło i faktycznie masz okazję je przechwycić przy odrobinie przezorności. Ale głównym powodem jest to, że po każdym dotknięciu piłki obrońca ma małe okienko, w którym może ukraść piłkę - jest to niestety niezwykle trudne w EA Sports FC, gdzie każdy gracz może z łatwością wykonać 4-5 dotknięć lub obrotów na sekundę. Powoli opanowując zarówno grę w obronie, jak i w ataku, poprawiłem swój współczynnik zwycięstw, ale przede wszystkim dobrze się bawiłem, pomimo wielu problemów w grze.
To powiedziawszy, UFL jest w nieco surowym stanie na miesiąc przed premierą. Pytanie brzmi, czy jest wystarczająco dużo porzuceń eFootball i EA Sports FC, aby stworzyć rynek, ponieważ nie ma wątpliwości, że gra potrzebuje jeszcze znacznie więcej niż miesiąca pracy, aby konkurować z serią Konami i EA. Miejmy nadzieję, że model Fair to Play da im wystarczająco dużo czasu i dobrej woli, aby faktycznie poprawić podstawową mechanikę. W przeciwnym razie deweloperzy będą musieli liczyć na to, że Ronaldo po raz kolejny sięgnie do kieszeni, ponieważ UFL prawdopodobnie będzie potrzebował dużo czasu i pieniędzy, zanim stanie się naprawdę dobry.