Polski
Gamereactor
zapowiedzi
A Space For The Unbound

A Space for the Unbound - zapowiedź

Osobliwa opowieść o dwójce przyjaciół w pikselowej Indonezji z lat dziewięćdziesiątych.

A Space For The Unbound

Pod koniec stycznia Toge Productions zasłynęło w światku indie świetną powieścią wizualną Coffee Talk, którą dla naszych czytelników zrecenzował Bartek. Firma z siedzibą w Indonezji jest nie tylko deweloperem, ale także wydawcą gier niezależnych, współpracującym z tamtejszymi studiami - między innymi z Mojiken.

Mojiken również nie jest jeszcze zbyt rozpoznawalne. Do tej pory stworzyło zaledwie jedną produkcję, uroczą przygodówkę She and the Light Bearer, o której pisał Paweł tutaj. W planach studia obecnie znajdują dwie gry - When the Past Was Around oraz A Space for the Unbound. W tę drugą miałam już okazję zagrać.

A Space For The Unbound
To jest reklama:

Każdy zresztą może, bo na cyfrowej platformie Gabe'a Newella dostępny jest bezpłatny prolog gry. I już teraz można z pełną odpowiedzialnością wywnioskować, że Mojiken tworzy nieskomplikowane pod względem mechanicznym gry, które jednak zachwycają pomysłem i wizją artystyczną, a każdy ich projekt znacznie odbiega od poprzedniego, dokładnie jak w przypadku tworów Lucasa Pope'a.

Space for the Unbound mieni się jako dość osobista dla twórców i nietypowa produkcja w pięknej, pikselowej oprawie, jednocześnie inspirowanej nieco stylistyką japońskiej szkoły animacji. Akcja gry toczy się w Indonezji pod koniec lat dziewięćdziesiątych. W zaprezentowanym demie wcielamy się w nastoletniego Atmę, który wraz ze swoją przyjaciółką Rayą pisze fantastyczną opowieść. Poznajemy ich w dość przykrym momencie kryzysu twórczego i pomagamy w odnalezieniu inspiracji (dzieciaki są bardzo energiczne i nie poddają się tak łatwo), co szybko okazuje się mieć solidne podwaliny, a bohaterowie muszą zmierzyć się ze swoimi lękami, stanami depresyjnymi, problemami rodzinnymi i oczywiście wejściem w dorosłość. Cała ta mieszanka daje nam bardzo prostą, klasyczną przygodówkę z elementami logicznymi (typu: weź przedmiot, użyj go na tym, połącz z tamtym), okraszoną nutą supernaturalizmu.

A Space For The Unbound

Choć nie mamy pewności, czy to nadnaturalne moce, czy wyłącznie wyobraźnia młodych umysłów, Atma i Raya są w posiadaniu magicznej, czerwonej księgi, która umożliwia im podróż do metafizycznego wymiaru i wejrzenie w głąb ludzkich dusz. W praktyce przekłada się to na mechanikę gry i czasem w celu rozwiązania jakiegoś problemu należy użyć na danej postaci wspomnianej księgi. Takie segmenty są bardzo osobliwe i wręcz obce, ale przy tym nie emanują zanadto surrealizmem czy abstrakcją. Pozwalają też poznać ciekawe historie, jakie mają do opowiedzenia mieszkańcy miasteczka, ale w sposób jak najbardziej naturalny: to bohater zagląda ludziom do głowy, więc siłą rzeczy zaznajamia się z ich ukrytymi pragnieniami i obawami, nie poznaje wszystkich tajemnic świata niczym w RPG-u, gdzie każdy NPC ma czas i chęci na rozmowy do północy. Chociaż gra porusza trudne tematy, robi to ze smakiem i też przede wszystkim pozwala podziwiać absolutnie przepiękne indonezyjskie krajobrazy, przedstawiając odbiorcy tę nietypową kulturę.

To jest reklama:

A jest co podziwiać, bo już w trzydziestominutowym demie mamy możliwość zwiedzenia różnorodnych lokacji, które zachwycają wykonaniem, choć nie ma w nich zbyt wiele do roboty. Ot, możemy wchodzić w interakcje z niektórymi mieszkańcami, inni zaczepiają nas po drodze, prosząc o przysługę lub po prostu szukając bliskości przyjaznego ramienia. Prolog nie oferuje zbyt wielu zagadek i interakcji, raczej skupia się na zaprezentowaniu, czym w ogóle ma być Space for the Unbound, ale już teraz widać, że aktywności będzie znacznie więcej - na ten moment chociażby większość opcji dialogowych pozostaje zablokowana.

A Space For The Unbound

Mieszanka okruchów życia z domieszką fantastyki zawsze zdaje się oferować nieograniczone możliwości, a Space of the Unbound z pewnością zapowiada się jako jedna z ciekawszych. Przedstawieni bohaterowie są sympatyczni i łatwo się z nimi utożsamić niezależnie od wieku grającego, a sama egzotyczna Indonezja wcale nie wydaje się taka obca - to w końcu kraj, którego mieszkańcy zmagają się z takimi samymi rozterkami jak my.

Prolog Space for the Unbound stanowi prototyp opracowany na podstawie projektu stworzonego na jednym z game jamów. Deweloperzy wciąż pracują nad finalnym konceptem i zależy im na opiniach graczy, które pomogą w ukształtowaniu ostatecznej wersji. Steamowską kartę gry można znaleźć tutaj. Warto dać jej szansę.

Powiązane teksty



Wczytywanie następnej zawartości